piątek, 7 lutego 2014

Tort bezowy z bitą śmietaną i malinami na I urodziny bloga

Dziś mija rok od założenia bloga. Przez ten czas pojawiło się na nim ponad 200 wpisów a co najistotniejsze -zechcieliście mnie odwiedzać (mój licznik odnotował już blisko 150 tysięcy wejść). Jest mi niezmiernie miło gościć Was u siebie i rzecz jasna - stale mam apetyt na więcej! Dlatego DZIĘKUJĘ i zapraszam!

Jednym z pierwszych deserów, które się  pojawiły na blogu były mini torciki bezowe wzorowane na torcie bezowym: Pavlowa. Dziś, z okazji I urodzin zapraszam na cały tort:)


Pavlowa - tort bezowy z bitą śmietaną i malinami


Składniki:


na bezę:
  • 6 białek
  • 1,5 szklanki cukru
  • 3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
  • 1/2 łyżeczki sody
  • kilka kropel soku z cytryny
 na nadzienie:
  • 500 ml śmietany kremówki 30%
  • 250  malin (najlepiej świeżych ale i mrożone dają radę - patrz: zdjęcie)

Piekarnik nagrzać do 175°C. Białka ubić w misce na sztywno. Do białek dodawać stopniowo cukier za każdym razem ubijając dokładnie. Kiedy białka z  cukrem będą już dobrze ubite, dodać mąkę ziemniaczaną, sodę, sok z cytryny  i ponownie ubić. Masa powinna być gładka i błyszcząca. Dodanie kwasu do bezy sprawi, że będzie ona krucha z wierzchu i ciągnąca w środku, z kolei dodanie mąki ziemniaczanej ustabilizuje pianę z białek.
Wyłożyć masę na papier  do pieczenia, w formie koła (wielkość płaskiego, obiadowego talerza) i przy pomocy łyżki uformować bezę tak, aby w środku było zagłębienie, a boki były podniesione.
Bezę wstawić do nagrzanego piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę do 100°C. Piec około 1,5 godziny. Po tym czasie wyłączyć grzanie piekarnika a bezę pozostawić w nim do wysuszenia. Ja suszę przy włączonym termoobiegu przez 2 godziny - można również bez termoobiegu pozostawić w piekarniku przy lekko uchylonych drzwiach np. na całą noc.  Upieczona beza powinna być krucha z zewnątrz i ciągnąca w środku.

Śmietanę ubić. Nie ma potrzeby dodawać do niej cukru, ponieważ beza jest wystarczająco słodka. Na upieczoną i wystudzoną bezę wyłożyć bitą śmietanę i udekorować  malinami. Najlepiej podawać od razu (po pewnym czasie beza rozmięka od bitej śmietany).

16 komentarzy:

  1. Wygląda iście niebiańsko i bardzo kremowo :) Podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczna! To deser, który uwielbiam - jest najlepszy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. wow! ale robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tort pyszny i pięknie wygląda

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję:) też jestem z niego zadowolona - zwłaszcza, że to jedyny tort, jaki dotąd próbowałam robić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciociu pyszny tort był wczoraj mniam Podpis Kamiliaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmmm... może w końcu ruszę swoją śluńską rzyć i spróbuję wyczarować coś podobnego :)
    Swoją drogą - świetne zdjęcia, od razu przyjemniej czyta się posty :)

    Pozdrawiam,
    SUVENNES

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog :) Post bardzo przydatny i ciekawy xd
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Idealny blog~! W końcu cos dla mnie! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. :) dziękuję za odwiedziny i pozostawione ślady;) z ogromną przyjemnością goszczę Was w swojej "wirtualnej" przestrzeni - pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. gratuluję roczku (trochę z opóźnieniem) i "kradnę" torcik :)

    OdpowiedzUsuń